10 rzeczy, które trzeba zrobić w Chiang Mai

Pierwszy raz w Chiang Mai byliśmy trzy lata temu. Spędziliśmy tam wtedy zaledwie dwie noce i już wtedy wiedzieliśmy, że wrócimy jeszcze raz. W 2015 pobyt w Chiang Mai był dla nas jedynie przystankiem na trasie do białej świątyni w Chiang Rai. Bardzo spodobał nam się niezwykły klimat miasta, świetne nocne markety oraz atrakcje turystyczne, które oferuje okolica. Tym razem do wyjazdu przygotowaliśmy się dużo lepiej. Przeczytaliśmy kilka przewodników, rozmawialiśmy ze znajomymi i stworzyliśmy listę rzeczy, którą chcemy zrobić będąc na północy. Spontanicznie podróżowanie jest super ale nie mogliśmy sobie pozwolić, żeby przegapić tyle ciekawych rzeczy jak ostatnim razem.

Zarówno samo miasto, jak i okolica Chiang Mai ma w sobie niezwykły potencjał turystyczny. Uwierzcie mi na słowo, można tam spędzić nawet tydzień i nadal zostaną miejsca do których będziecie chcieli wrócić. Nocne markety, szkoły gotowania, trekkingi to tylko niektóre atrakcje, które na Was czekają. W dzisiejszym wpisie 10 rzeczy, które trzeba zrobić będąc w Chiang Mai. Zarezerwujcie sobie na to przynajmniej trzy noce i ruszajcie na północ Tajlandii!

10 rzeczy, które trzeba zrobić będąc w Chiang Mai

Nocne targi

Wizyta na nocnym targu to obowiązkowy punkt podczas pobytu w Chiang Mai. To właśnie tutaj kupicie najładniejsze pamiątki, rękodzieła, ubrania. Zjecie flagowe dania tajskiej kuchni, pyszne kokosowe lody, desery i owoce. Warto zaplanować pobyt w Chiang Mai tak aby być tutaj na czas weekendu. Największy i najsłynniejszy targ odbywa się w niedzielę na Walking Street. Drugi mniejszy w sobotę. Codziennie otwarty jest za to Night Bazaar, jednak ma on zupełnie inny klimat od tych weekendowych. Jest zdecydowanie bardziej europejski i dużo droższy.

Szkoła gotowania

O pomyśle uczestniczenia w lekcji gotowania dowiedziałam się od mojej przyjaciółki Agi. Rzuciłam propozycję takiej lekcji mojej ekipie, która początkowo wcale nie była optymistycznie nastawiona. Udało mi się jednak przekonać zarówno męską, i jak i damską część grupy, i wybraliśmy się w pełnym składzie. Moim zdaniem była to jedna z lepszych atrakcji podczas tego wyjazdu. Mnóstwo śmiechu, świetna nauczycielka, nieskomplikowane przepisy i dużo jedzenia. To musiało się udać. Z polecenia Agi wybraliśmy szkołę MamaNoi. Nie zawiedliśmy się! Zdecydowaliśmy się na pół dniowy kurs gotowania podczas którego każdy mógł wybrać jakich potraw chce się nauczyć. Ja wybrałam kremową zupę kokosową z kurczakiem, pad thaia i zupę Kao Soi. Co więcej, każdy na koniec każdy otrzymał mini książkę kucharską z przepisami na wszystkie potrawy, które znajdują się w menu MamaNoi. Cena popołudniowej lekcji to 800 batow (gotujecie trzy dania), całodniowa lekcja (pięć dań) to koszt 1000 batów.

Lokalne markety

Lokalne markety to najlepszy sposób aby zobaczyć autentyczne życie Tajów. Lubię odwiedzać takie miejsca ze względu na atmosferę oraz naturalność. To tutaj Tajowie kupują świeże produkty, mięso, warzywa. Na lokalnych targach zazwyczaj można również zjeść coś pysznego. Najlepszą wołowinę z tajską bazylią jadłam właśnie w Chiang Mai na Warrot Market za niecałe 4zł!

Spacer po Starym Mieście

Będąc w Chiang Mai na 99% zatrzymacie się na Starym Mieście lub w jego okolicy. To najciekawsza i najbardziej klimatyczna cześć miasta. Jeśli przyjedzie do Chiang Mai nocnym pociągiem to już ok 9 rano będziecie gotowi do zwiedzania. Chyba, ze hotel/hostel pozwoli Wam się zameldować wcześniej niż o 13/15. Zostawcie bagaże, załóżcie wygodne buty i idźcie na poranny spacer! Miasto budzi się wtedy do życia. Rozstawiają się lokalne markety a na ulicach spotkacie samych Tajów.

Zjeść Kao Soi

Trzy lata temu przylecieliśmy do Chiang Mai późno w nocy. Jedyne miejsce gdzie mogliśmy zjeść to była garkuchnia obok naszego hostelu. Jedliśmy wtedy przepyszna zupę, której nazwy przez zmęczenie nie zapamiętałam. Zupę Kao Soi mogliśmy przyrządzić podczas lekcji gotowania i wtedy przypomniał mi się ten obłędny smak. Kao Soi to specjał Północy. Nie widziałam jej ani na południu kraju ani w stolicy. Kao Soi to zupa curry, podawana z makaronem jajecznym, kurczakiem/wieprzowina/wołowina/krewetkami (do wyboru) i takimi śmiesznymi chrupkami, które są zrobione z makaronu jajecznego. Zupa jest pikantna, kremowa i chrupiąca. Prawdopodobnie, moja ulubiona potrawa tajska!

Klimatyczne kawiarnie

Chiang Mai to kolebka klimatycznych kawiarni. Jeśli lubicie dobrą kawę w nietuzinkowej atmosferze koniecznie zajrzyjcie do Catmospehe, Graph Cade, My Secret Cafe in Town, Ma-Chill Coffee, Woo Cafe & Art Gallery.

Przejazd czerwona taksówka Songthaew

Czerwone taksówki Songthaew to jeden z najwygodniejszych sposobów przemieszczania się po mieście. Działają trochę na zasadzie autobusu. Zatrzymują się na machnięcie ręka i zabierają kilka osób po drodze. Przejazd w granicach starego miasta kosztuje 30 batów, poza granice 40. Chociaż nam udało się jechać i za 20;)

Wyjechac za miasto

Najciekawszym punktem miejskiego Chiang Mai jest stare miasto. Warto jednak spędzić przynajmniej jeden dzień za miastem! Można wykupić wycieczkę nad wodospady lub do dżungli, wypożyczyć rowery lub skuter i ruszyć na drogi! Okolica Chiang Mai jest niezwykle atrakcyjna na fanów natury i spędzania czasu na łonie przyrody.

Wycieczka do Złotej Świątyni

Złota Świątynia, czyli dokładnie Wat Phrathat Doi Suthep, położona jest na wzgórzu Doi Suthep i uważana jest przez mieszkańców Chiang Mai za symbol miasta. Najłatwiej dostać się do kompleksu świątynnego poprzez złapanie czerwonej taksówki songthaew. Pamiętajcie aby z góry ustalić cenę za kurs. Za taką wycieczkę nie będzie obowiązywała cena 30/40 batów;) W zależności od ruchu dojazd zajmuje ok. czterdzieści minut. Kierowca poczeka na Was na miejscu przez godzinę a następnie odwiezie Was np. na stare miasto. Kiedy już będziecie na wzgórzu czeka Was jeszcze ponad 300 schodków lub.. skorzystanie z windy aby dostać sie do głównej części Wat Phrathat Doi.

Ja polecam wybrać się do Złotej Świątyni popołudniu tak aby oglądać zachód słóńca ze wzgórza. Znajduje się tam taras widokowy z którego rozpościera się przepiękna panorama na Chiang Mai i okolicę. Można również obserwować starty i lądowania samolotów 🙂 Cała wycieczka do Złotej Świątyni zajmie Wam około 3-4 godzin.

Widok ze wzgórza Doi Suthep

Świątynie

Chiang Mai nazywane jest miastem trzystu świątyń. Oczywistością jest, że nie da się odwiedzić ich wszystkich. Świątynie w Chiang Mai można zwiedzać na dwa sposoby: całkowicie spontanicznie lub z góry ustalonym planem. Ja polecam zaznaczyć kilka najważniejszych świątyń tj. Wat Phra Singh, Wat Chedi Luand, Wat Phan Tao czy Wat Chiang Man na mapach googla z których można korzystać również w wersji offline! Pamiętajcie, że w świątyniach obowiązują rygorystyczne zasady dotyczące ubioru. Praktycznie zawsze ramiona i kolana muszą być zakryte! Jeśli nie chcecie cały dzień chodzić w długich spodniach i koszulach, warto zapakować do plecaka szerokie, lniane spodnie i założyć je dopiero przed wejściem do świątyni. U kobiet sprawdzi się również pareo lub duża chusta.

 

Wybieracie się do Tajlandii? Sprawdźcie również moje inne wpisy dotyczące tego niezwykłego kraju tutaj. A może poszukujecie sprawdzonego noclegu? Sprawdzone miejsca w których warto (lub nie!) się zatrzymać opisałam w dwóch wpisach – część I i część II.

Podobne